Pracę z T. rozpoczęliśmy na początku drugiego semestru. Rodzice umówili T. na lekcje z matematyki, ponieważ pierwszy semestr skończył się źle – jedynką.
T. jest na profilu z rozszerzoną matematyką. Co ciekawe, zdecydowanie należy do uczniów z wysokimi zdolnościami matematycznymi, jednak czy to kwestia gigantycznego przeskoku jakim jest przejście z podstawówki do szkoły średniej, czy zgubna pewność siebie w połączona z nieumiejętnością przyznania się do problemów -dość, że w ciągu zaledwie pół roku złapał stosunkowo duże zaległości z matematyki. Jak widać – zdarza się nawet najlepszym (i nie jest to wcale rzadki przypadek).

Po kilku miesiącach intensywnej pracy, wspólnymi siłami wyprowadziliśmy sytuację na prostą. Obyło się bez poprawki. Jednak, ponieważ zaczęliśmy pracę „od środka” i od razu musieliśmy zająć się gaszeniem pożaru, dopiero teraz – na początku wakacji -uzupełniamy zaległości z matematyki, konkretnie – podstawy logiki.
Pod koniec naszej dzisiejszej lekcji T. powiedział:
„Teraz to [logikę] rozumiem, teraz to wydaje się proste. Pani nie potrafiła mi tego wytłumaczyć”.
Nie chciałbym teraz wchodzić w to, na ile to pani rzeczywiście nie potrafiła wytłumaczyć, na ile prowadzenie 20-osobowej klasy i krótki czas lekcji nie pozwalają na dokładne wytłumaczenie (co później prowadzi do tego, że uczniowie później sięgają po korepetycje z matematyki i prywatne lekcje), a na ile to być może niedociągnięcia po stronie samego T. (matematyka wymaga bardzo dużej regularności).
Niezależnie od przyczyn, było to miłe. Widziałem, że T., rzeczywiście zrozumiał tę logikę, zyskując w ten sposób świetne podstawy na kolejne 3 lata i przyszłą maturę.
I że chyba to go cieszyło. A to cieszy i mnie – bo cieszy mnie rozwój moich uczniów.
Kamil Chaber, prywatny nauczyciel matematyki
PS. Swoją drogą, to jest główna różnica, która oddziela korepetycje z matematyki od prywatnych lekcji. Korepetycje służą powtórzeniu (co-repetitio) na tu i teraz. Prywatne lekcje służą przygotowaniu z myślą o dalszym celu – zazwyczaj jest to matura lub egzamin na koniec roku/semestru.

